|
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
Dragoones
Tańczący z Postami
Dołączył: 24 Mar 2006
Posty: 1035 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Pustkowia mustangów (Konin) Płeć:
|
Wysłany:
Sob 13:28, 21 Paź 2006 |
|
Wpadłem na pomysł żeby akcję Impa popchnąć nieco w przód i pokazać go w 46 erze Umieściłem w opowiadaniu kilku klanowiczów, taki experyment... może się spodoba. Miłego czytania.
Drago uchylił jedną z powiek. Jaskrawe promienie słoneczne raziły go w oczy. Słońce ogrzewało zmarznięte ciało.
Wiatr… silny wiatr…
Uchylił drugą powiekę. Coś szarpnęło za jego rękę.
-Nie czas na zabawy Jafi, zostaw mnie… jestem zbyt zmęczony - szarpanie ustało - Znów… Spokój… Nie. Ból. Silny ból w klatce piersiowej. - Już… wystarczy. Dość! – Kolejne natarcie bólu sprawiło że jęknął. Zostawcie mnie… wiecie że to nie pomoże. Zostawcie mnie… tutaj. Usłyszał krzyk. Jakby z za grubej ściany. Nie zrozumiał go. Nie potrafił zrozumieć. Kolejny krzyk. Kolejny ból. Zostawcie mnie… jest dobrze… nie przerywajcie tego. Fala bólu. Usłyszał głos. Pierwszy który potrafił zrozumieć od czasu… Nie wiedział od jakiego czasu.
-Wracaj do nich. Jesteś im potrzebny. Ale wrócę. Pamiętaj. Wrócę… niedługo…- ostatnie słowa po tej stronie – bywaj…
Ogromna fala bólu. A więc… powrót.
Lenna kolejny raz przyłożyła elektrody. Z bólem patrzyła na ciało trzęsące się ledwie, po spotkaniu z kolejnym ładunkiem energii.
- Zostaw go, wiesz przecież że dostał sonikiem. Nie ma prawa żyć.
Laserowy pocisk trafił w sufit tuż nad nimi. Cała trójka została obsypana białym pyłem. Novy z cichym przekleństwem posłał granat w kierunku nadchodzących botów. Małe cząstki blaszaków poleciały w stroną zbliżającego się oddziału komandosów, dziurawiąc ich ciała. Ściany zabarwiły się posoką.
- No, siedmioosobowy oddział elitarny zdrajców wyeliminowany. Za coś takiego mógłbym dostać order drugiego stopnia…
Lenna nie słuchała. Ze strugami łez płynących po policzkach, kolejny raz przykładała elektrody. Nie, to nie może być koniec. Nie teraz… Drago cicho jęknął. Novy uniósł brwi. Żyje. Więc jest jakaś szansa. Nikła, ale jest.
Od początku Novemu nie podobała się cała akcja. Dla jakiś kilku CD-ków i mikrochipów nie wynajmuje się kilkuosobowego oddziału najemników. Oczywiście musiał być w tym jakiś haczyk, ale… Koleś od którego przyjęli zamówienie budził zaufanie. I w dodatku płacił ogromną ilością tlenu, które po wojnie atomowej stał się towarem wielce deficytowym. Szef ledwie rzucił okiem na cel misji. Przecież jego najemnicy wychodzili cało z najcięższych akcji. Potem wysadzono ich przed tą odminowaną twierdzą. Ze zwykłym wyposażeniem ruszyli na tę niestandardową akcję. Z pięcioosobowego oddziału narwany Brzytwa zginął jako pierwszy. Nadział się na zaminowaną strefę. Szczątki wysadziło na sześćdziesiąt kroków. Następna była Karina. Botom przy dziwach udało się wprowadzić zamieszanie w drużynie, i odciąć od grupy. Jej poprzecinane laserem ciało znaleziono tydzień później. Została trójka. On, Drago i Lenna.
Większość oddziałów botów trzymała się przy drzwiach wejściowych, i dwóch wyjść awaryjnych. Innych sposobów wyjścia nie było. Teoretycznie. Po wojnie wszystkie bogatsze, i ważniejsze strefy otoczone zostały szczelnymi kapsułami. Potem korporacja Botów wytoczyła cięższe działa. Bomby wodorowe zastąpiono chemikaliami, i związkami promieniotwórczymi. Nikt od tamtego czasu nie wyszedł na skażoną ziemię. Teoretycznie. Jednak było troszkę inaczej. Najwięksi ludzcy myśliciele tamtych czasów zjednoczyli się, i opracowali substancję neutralizującą skutki promieniowania i chemii. Tego boty nie przewidziały. Ich główny komputer znalazł sposób na wyniszczenie większości substancji, potrafiących neutralizować szkodliwe działanie toksyn. Lecz pomysłowość ludzi była niezrównana. Stworzyli odtrutkę ze składników trucizn. I tak rozpoczęła się działalność partyzancka cichych, i małych oddziałów, pojawiających się nagle, i nieoczekiwanie znikających. Tak rozpoczęła się wojna o byt ludzkości.
A ludzkość zaprzątnięta była obecnie bardzo istotną kwestią. Zapasy tlenu był na wyczerpaniu. By społeczności ludzkiej nie ogarnęła panika, wiedziały o tym tylko organizacje dowodzące. I za pomocą najemników chcieli przeszukać bazy danych korporacji, w poszukiwaniu taniego, masowego sposobu produkcji, tego, jakże potrzebnego czynnika ludzkiej egzystencji. I być może jeden ze sposobów przetrwania krył się w kieszeni wojskowej kurtki Draga. Lecz był najważniejszy z całej trójki, bo tylko On znał szyfry otwierające hermetyczne klapy w kopułach. Zaszczyt poznania kodów, wykradzionych dawno temu, przechodził z Ojca na syna, i tylko kilku ludzi żyjących w tych czasach zna je jeszcze. Od jego życia zależał los załogi.
Kolejny strzał blastera oderwał spory kawał sufitu. Lenna ocuciła Draga strzałem ze sporą ilością adrenaliny. Po chwili doprowadziła go do stanu używalności. Drago zakaszlał. Biały pył drażnił gardło. Na chwilę stracił przytomność… przyjdę… na pewno… gdy oprzytomniał, i uniósł głowę dobiegł do niego drwiący głos Novego.
- Witamy w prawdziwym świecie śpiochu pierdolony, napędziłeś nam takiego stracha… Rusz tyłek. Do wyjścia mamy jeszcze kawałek.
- Nie, do końca niedaleko… heh, częściej spoglądaj w górę.
- Wiesz że nie wierzę w te nadnaturalne hist… O, żesz! Myślisz że przez tą dziurę wydostaniemy się na zewnątrz?
- Im wyżej, tym lepiej Novy. Ale nie wiem czy wlezę tam w tym stanie.
- Lenna, trzymaj blaster. Ja go tam wsadzę. Novy, człowiek postury wielkiego barbarzyńcy, odznaczał się wprost niebywałą cierpliwością i sprytem. Okropnie kontrastował z chudym, lecz dość wysokim Dragiem, który pół życia spędził w cyberprzestrzeni, częściej mając w rękach myszkę i dżoja , niż ktokolwiek inny. Plotka głosi że potrafił posługiwać się także mocą umysłu, ale nigdy tego nie potwierdził. Po chwili Lenna, Novy, z niesionym przez niego Dragiem, przedostali się przez trzecie z kolei drzwi z zamkiem cyfrowym. Dzięki umiejętnościom Draga, szybko dostali się na poddasze.
- Novy! Drago rzucił mu jakiś przedmiot przypominający połączenie klawiatury, i średniej wielkości pudełka.
- To mała bomba wodorowa – wyjaśnił – przyczep to do sufitu i ustaw na piętnaście sekund. Hasło dostępowe to – tu Drago szepnął coś – Potem spierniczaj jak najszybciej – uśmiechnął się nieco – my z Lenną nie będziemy ci przeszkadzać. Wraz z podtrzymującą go najemniczką, powoli weszli za dzielący pomieszczenia ceglany mur. Novy szybko ustawił detonator, i zastosował się do poleceń Draga. Wpadł za niski murek działowy i… chwila ciszy… wreszcie… Eksplozja. Ogromny huk, bez wątpienia przyciągnie tu boty z najbliższej Metropolii. Ale cała trójka była już na blisko. Novy zerwał blaszane okucie chroniące koder. Już po chwili wydostali się na zewnątrz. Byli… wolni.
Cała trójka, z wilgotnymi od żrących substancji chustami na twarzach, niczym nomadzi dostali się przez właz do głównej kapsuły najemników. Powitał ich Blood.
- No proszę… Oddział Jeźdźców… nie bywacie zbyt często w kwaterze głównej… Cóż to za okazja? Ach, to Drago. Kładź go tam Novy. Spróbuje znaleźć któregoś z druidów, jednostka „C” pomyka podziemiami, ich dowódcą jest Gothar, mój stary znajomy.
Dawka adrenaliny, z substancjami przeciwbólowymi, i morfiną przestawała działać. Drago zaczął odczuwać pierwsze efekty uboczne. Ciemne plamy przed oczyma, napady drgawek, zaburzenia w oddychaniu. Potrzebował pomocy uzdrowiciela. Każdy wie że w leczeniu najlepsi są druidzi. Elitarna kasta żołnierzy, specjalizująca się w tworzeniu leków. Blood posłał po kogoś , a sam, wraz z Novym pogrążyli się w rozmowie.
- Odchodzicie od Szkiełka?
- Tak, mamy dość roboty z Gwardią, i wojną z tymi pieprzonymi botami. Znajdzie się tu dla nas miejsce?
- Trudna sprawa, pogadam z generałem, ale wiesz że i tak ostatnie słowo należy do najwyższej. To nie miejsce dla najemników, to nie przytułek Novy.
- Zgłupiałeś? Blood tam, na pryczy leży człowiek znający wszystkie kody do kapsuł. Nie wiesz że takich ludzi jest coraz mniej?
- Więc dlaczego od razu nie przyszliście tutaj?
- Nie mam pojęcia, chociaż… Drago wspominał kiedyś o szpiegach w kwaterze głównej…
- To już przeszłość. Cały skład został dokładnie zlustrowany. To właśnie „nowi” są zagrożeniem.
- Sam nie wiem co o tym myśleć… - Trzasnęły drzwi. – Jesteś Kay? Znalazłeś kogoś? – Gość którego pytał pokiwał głową.
Do pomieszczenia weszła młoda podporucznik z druidzkimi znakami na ramionach, i sporą torbą na ramieniu. Lekko skinęła głową w stroną rozmawiających, i usiadła przy pryczy miotanego drgawkami. Pod kruczoczarnymi włosami kryły się żywe, ciemne oczy. Zwana była Alice.
Drago zakaszlał, znów powrócił księżyc, wraz z gwiazdami, jak za dawnych dni. Wojna sprowadziła wielkie chmury pyłu do atmosfery… Tak dawno ich nie widział…
- Witaj znów wędrowcze. Spotykamy się ponownie, ale to wciąż nie ta chwila. Masz tam jeszcze coś do zrobienia… Obraz się zamglił, gwiazdy rozmyły… Teraz widział jedynie brunatny sufit małej celi.
- Heh, grunt że żyję… - wyszeptał.
- Niewiele brakowało, ta druidka wstrzyknęła w ciebie tyle tego śmierdzidła…
- Fist, stary draniu, pozwól że cię… ech, chyba jednak nie…
- Nie ruszaj się idioto, ledwo żyjesz, poza tym monitoruje cię. Powiem szczerze, od środka chyba wyglądasz lepiej…
- Kto ci skubańcu dał pozwolenie na monitoring?
- Ta druidka, uznała że powinniśmy zaryzykować. - Fist był jednym z nielicznych, którzy posiadali dar mocy umysłu. Ich używanie nie było jednak zbyt bezpieczne, gdyż mechanizmy botów były bardzo wyczulone na takie umiejętności. – Czynności życiowe masz w normie, chyba wystarczy mi oglądania twoich wnętrzności… Jeśli chcesz wiedzieć, to dostałeś wtedy krwotoku wewnętrznego, a plecy wyglądały…mmm… jakby to ująć, chyba mogły przypominać tylko krwawą miazgę. Ale ta druidka… człowieku, kilka godzin zszywania, parę litrów chemikalii, i jesteś jak nowy…
- Długo tu leżę?
- Trzeci dzień. Ale nie gadaj za długo bo ci jakiś wskaźnik skoczy, i znowu będę ganiał po druidkę.
- Znowu?
- Drugiego dnia przestałeś oddychać. – Drago zamilkł. Nie czół bólu. Jestem pewnie nafaszerowany jakimiś specyfikami. Heh, odłożę pytania na później – pomyślał, i zapadł w głęboki, leczniczy sen. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Krige
Przyjaciel klanu
Dołączył: 16 Sty 2006
Posty: 985 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5
|
Wysłany:
Sob 16:18, 21 Paź 2006 |
|
fajne ale przydałoby się troche... innych ;] wszak nie tylko JAF walczyć będzie o przetrwanie ludzkości czekamy na kolejny odcinek ^^ mam nadzieję że w następnym ujrzę kogoś z DO ~^ |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Dragoones
Tańczący z Postami
Dołączył: 24 Mar 2006
Posty: 1035 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Pustkowia mustangów (Konin) Płeć:
|
Wysłany:
Sob 17:10, 21 Paź 2006 |
|
Zastanowię się Krige Ale jak na razie nie znam zbyt wiele osób z DO A poza tym opowiadanie jest w fazie testów... Być może coś jeszcze dopiszę, oczywiście jeśli się podoba Być może wkręcę też kilka osób... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Krige
Przyjaciel klanu
Dołączył: 16 Sty 2006
Posty: 985 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5
|
Wysłany:
Sob 17:33, 21 Paź 2006 |
|
1 Anarion
2 Krige
3 Valderama
4 Selune
5 Tallir
6 Thorhall
7 Walerian
8 Constantin
9 Bubor
10 Vigla
11 Deviain
12 Agrael
13 Minerion
14 Sajron
15 Geravius
16 Amos
17 Nadir
18 Doonick
19 Kitaze
pełna lista klanowiczów DO |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Dragoones
Tańczący z Postami
Dołączył: 24 Mar 2006
Posty: 1035 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Pustkowia mustangów (Konin) Płeć:
|
Wysłany:
Sob 17:53, 21 Paź 2006 |
|
lol, Jednak można powiedzieć że ze 35% znam, chociażby "z widzenia" Może się paru gdzieś wkręci |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Sajron
Zwiastunik Zagładki
Dołączył: 03 Lip 2006
Posty: 82 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrota Piekła
|
Wysłany:
Sob 18:10, 21 Paź 2006 |
|
To jest niezłe mam nadziej że mnie wkręcisz w o jakoś pokaż talent |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Xena Czarnooka
Zwiastunik Zagładki
Dołączył: 29 Cze 2006
Posty: 98 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Żary
|
Wysłany:
Pon 15:26, 23 Paź 2006 |
|
A my? A my? Też chcemy Miło się o sobie czyta xD Jakby co to klan ZM
A tak w ogóle to fajnie piszesz |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gothar
Duch
Dołączył: 30 Mar 2006
Posty: 3006 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Pon 15:30, 23 Paź 2006 |
|
Cytat: |
Spróbuje znaleźć któregoś z druidów, jednostka „C” pomyka podziemiami, ich dowódcą jest Gothar, mój stary znajomy. |
To ja! To ja!
Czuję się zaszczycony
A opowiadanko super, bardzo fajnie się czyta |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Novy
Moderator
Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 1950 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany:
Pon 15:40, 23 Paź 2006 |
|
Nom, fajne, i ja tam jestem ;] |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Kay
Strzelający postami
Dołączył: 11 Cze 2006
Posty: 360 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Frankensteina
|
Wysłany:
Pon 15:42, 23 Paź 2006 |
|
Ja też może nie mam jakiejś ważnej roli ale zawsze to coś
Cytat: |
To właśnie „nowi” są zagrożeniem. |
Mam nadzieję że to nie będe ja? xD |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Leanna
Raczkujący Jeździec
Dołączył: 16 Sie 2006
Posty: 24 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Pon 15:53, 23 Paź 2006 |
|
Świetne opowiadanie i fajnie się je czyta, naprawdę A imię "Lenna" coś mi przypomina... czyżbyś Novy mnie tak nie nazywał kiedyś, przez przypadek? |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Hrostar
Objawiony w dwóch osobach
Dołączył: 06 Maj 2006
Posty: 1145 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Wolbrom //Kraków
|
Wysłany:
Pon 15:55, 23 Paź 2006 |
|
Fajnie sie czyta ciekawie napisane
jak bym musial pisac jeszcze raz ankiete to opisze twoje opowiadanie
Ale tak smutno bo mnienie uwzgledniles nikt nie pamieta o malym biednym Hrostarku |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Dragoones
Tańczący z Postami
Dołączył: 24 Mar 2006
Posty: 1035 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Pustkowia mustangów (Konin) Płeć:
|
Wysłany:
Pon 16:05, 23 Paź 2006 |
|
Druga część w pisaniu Miło mi że się podoba... Kay, w drugiej części będzie ciebie trochę więcej A Hrostar mi gdzieś się zawiruszył Lenna, to bardziej przy... ekhem... mmm... oczywiście że chodziło o ciebie XD Powiem tylko że w orginale wszystkim wymyśliłem imiona sam, tylko później jakoś tak przyszło żeby umieścić "ekipę" |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Novy
Moderator
Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 1950 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany:
Pon 16:42, 23 Paź 2006 |
|
Cytat: |
A imię "Lenna" coś mi przypomina... czyżbyś Novy mnie tak nie nazywał kiedyś, przez przypadek? |
No moze raz sie zdarzylo xD xD |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Warlas
Grafomanik JA&F
Dołączył: 21 Kwi 2006
Posty: 125 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Pon 16:49, 23 Paź 2006 |
|
Co mam zrobić by moja skromna osoba znalazła się w tym opowiadaniu i czy pozwoliłbyś bym wkleił to opowiadanie na forum klanu ZM by wszyscy mogli podziwiać twój talent? |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
|
|
|
|
|
|
|