Szkoła Twórczości Improwizowanej - STI

więc tak myśle i pisze :

Idziemy wziąć los w swoje ręce
Idziemy ocalć krainie serce
Idziemy naprzód do celu
Idziemy za głosem wielu

noi ....

Na poprzednich zajęciach w chacie:

Anioł ¶ Tajra, Czekająca -F- Spogląda na Deithe. "Czy jesteś gotów wystąpić ze swym wierszem przed publiką?"
#Naz- Emasin, Przyjaciel Puszystych Króliczków -Gul# Strzał w dziesątke, prosto w głowe
Thar Czarne Oko hmm wiersz to może być ciekaawe Deithe dawaj ^^
*Z.M* Chali, Książe Miasta Bram *Z.M* Patrzy litościwym wzrokiem na Emasina... Mam go dosyć...
Inkwizytor Corvin, Czarne Serce mówi: "Tajra - jakie zajęcia? ~^"
¶ Deithe, Serce Mroku -F- mówi: "Tajro > zaczynamy (net...)"
Anioł ¶ Tajra, Czekająca -F- mówi: "Cor zerknij w mój profil "
%WSN% Mawr %WSN% mówi: "ojeju, ludzie, Tajra ma wszystko w profilu"
Thar Czarne Oko Patrzy litościwie na Emasina... wysyła impuls do glowy Regisa że ma dzisiaj robote...
Anioł ¶ Tajra, Czekająca -F- Dobrze to ja pierwsza. Patrz i ucz się Deithe
Inkwizytor Corvin, Czarne Serce mówi: "No tak... Wiosna "
#Naz- Emasin, Przyjaciel Puszystych Króliczków -Gul# Chowa się za ladą
%WSN% Mawr %WSN% mówi: "Emasin - na dłuższą metę to Ci niewiele pomoże..."
Inkwizytor Corvin, Czarne Serce głaszcze Ambera
#Naz- Emasin, Przyjaciel Puszystych Króliczków -Gul# Wzywa na ratunek Króliczi..
Anioł ¶ Tajra, Czekająca -F- Dystyngowanie podchodzi do podwyższenia dla bardów i zaczyna śpiewać, głosem tak czystym, że równać go można jedynie z górskim strumieniem tryskającym z e sztytu gór Periori...
%WSN% Mawr %WSN% mówi: "Emasin, robisz się żałosny, siedź cicho i nie przeszkadzaj, Tajra będzie recytować."
#Naz- Emasin, Przyjaciel Puszystych Króliczków -Gul# Emasin wpatruje sie w Tajre i zastyga
Anioł ¶ Tajra, Czekająca -F- mówi: "Moje oczy są dla mego języka tłumaczem,/ One objawiają miłość, co mi w sercu płacze. / Kiedyś, kiedy z naszych oczu spadło łez niemało, / Ja milczałam, lecz spojrzenie wszystko powiedziało. / Gdy mrugnął na mnie ledwie, pojełam bez słowa, / Dłoń uniosłam - zrozumiał czym jest dłoni mowa. / Więc oczyma wszystko sobie powiadamy wzajem. I milczymy. / Serce sercu wszystko niech wyznaje."
%WSN% Mawr %WSN% wzdycha cicho
Thar Czarne Oko zamknął oczy i słucha Tajry...
#Naz- Emasin, Przyjaciel Puszystych Króliczków -Gul# podczas słuchania Tajry, zasnoł, jej g lłos go ukoił..
Anioł ¶ Tajra, Czekająca -F- Spoglada na Deithe z nadziueja w oczach. Teraz Ty pokaż co potrafisz...
Thar Czarne Oko zaczyna cicho klaskać...
%WSN% Mawr %WSN% wtóruje Tharowi
#Naz- Emasin, Przyjaciel Puszystych Króliczków -Gul# mówi: "Wtoruje tharowi"
Anioł ¶ Tajra, Czekająca -F- Kłania się nisko. Dziękując za aplauz
¶ Deithe, Serce Mroku -F- Wstaje i zaczyna recytować : W deszczu taniec/ Krople muskając/ Noc gwiaździstą poznając/ Wirując wciąż dookoła/ Dwa ciepłe ciała/ W morzu z nieba/ Otuleni wodną mgiełką/ Czarnej źrenicy światłem/ Ukojeni...
Anioł ¶ Tajra, Czekająca -F- zachęćmy Deithe brawami Wpatruje się w maga lśnącymi oczyma...
#Naz- Emasin, Przyjaciel Puszystych Króliczków -Gul# mówi: "+klasknie+"
Thar Czarne Oko Zaczyna klaskać Deithowi... nie tylko rękoma ale i ogonem...
Anioł ¶ Tajra, Czekająca -F- mówi: "Brawo Deithe Wspaniale. Wielkie brawa dla tego pana "
%WSN% Mawr %WSN% bije brawa (szczere), bis! Bis!
#Naz- Emasin, Przyjaciel Puszystych Króliczków -Gul# mówi: "sisssssśś *gwizdanie na zachcete*"
Thar Czarne Oko A co ja niby nie szczerze ja lubie poezje więc jeszcze raz bbije brawo...
Anioł ¶ Tajra, Czekająca -F- mówi: "Dziękuję Wam wszystkim za gorący aplauz. Na dziś kończymy zajęcia... Zapraszam jutro o stałej porze "
Thar Czarne Oko Wchodzi na drzewo gdzie jest leprza akustyka
Razz

Aziz Qartiz Razz

Siedzi w kącie...
%WSN% Mawr %WSN% mówi: "Kto jeszcze coś nam zaśpiewa?"
*Z.M* Dymitra *Z.M* zastanawia się czy i ona mogłaby coś powiedzieć
Deithe, Serce Mroku -F- Kłania się wdzięczny za brawa...

a gdzie teoria.

czekam i mysle
moze posta jej wysle
moze sie dowiem
i innym powiem
kiedy teoria sie zacznie
wtedy slychac bede bacznie
by nie przegapic sencu slow
dalej Tajro teorie nam mow
w glowie z metlikiem
zamykam posta klikiem

Tajro, chciałem tylko dodać, że to nie nieśmiałość była tylko wadliwy net. Dawałem to ze 3x zanim się pojawiło... wiesz jakich nerwów dostałem jak czytałem te wszystkie "spojrzenia z nadzieją"? Wink

Odśwież... odśwież... odśwież... and so on... za ew. zawiedzenie nadzieji na uczniu-poecie przepraszam...

Fistandantilus napisał:

w glowie z metlikiem
zamykam posta klikiem

Bardzo ciekawy pomysł Smile

cos nie tak z tym fragmetem?

powinno byc : "wysylam posta klikiem" ??

Ależ wszystko jak najbardziej ok, to "zamykam" właśnie mi się najbardziej podoba Smile

Żebym tylko ja umiała coś takiego (albo w ogóle cokolwiek) napisać... Narazie jedyny mój talent to robótki ręczne na poziomie średniozaawansowanym Laughing

< po części żart, po części prawda ;] >

potrafisz robić moherowe skarpety? Laughing

moja matka na szydelku wymiata, i kiedys mnie nauczyla kilka podstaw.

a co do pisania. wystarczy pomysl, word/notatnik, troche czasu, jak sie zacznie reszta sama przychodzi.

No właśnie Fist, z pomysłem jest najgrzej, z resztą żadnego kłopotu nie ma... Ale może kiedyś, jak dojdzie kilka liczb na liczniku przeżytych lat to i pomysł się znajdzie Wink

Callan, niestety nie, ale chyba specjalnie dla Ciebie się nauczę i na zjazd Ci przywiozę jedną parę Laughing

Mi najlepiej idzie wyszywanie ( mam śliczne konie na ścianach powieszone ^^ ), na szydełku tylko woreczki na pieniądze umiem robić xD A takie fajne ( a raczej zawaliście krzywe Laughing

) wychodzą, że każdy kto je zobaczy musi, po prostu musi się uśmiechnąć Very Happy

heh zaczynamy odbiegac od tematu. dlatego postanowilem do niego wrocic. co o tym sadzicie?

Z drogi ciemności schodzisz
Bo nie stamtąd się wywodzisz
Zaraz od samego narodzenia
Wystrzegaj się swego cienia
Abyś nie zszedł na złych drogi
Którym honor jest tak wrogi
Bo ich życie bez godności
Pełne do ludzi jest wrogości
Taki się złu poddaje
I tobie żyć nie daje.
Ty stoisz w światłości
Nie chcesz łamać kości
Lecz czasem nie masz wyboru
Nie zejdziesz z wybranego toru
Gdy zło coś człowiekowi niszczy
Ten jak mały szczeniak piszczy
Ty staniesz w jego obronie
Mocno zaciśniesz dłonie
I oto staniesz w blasku chwały
Bo twój wyczyn jest nie mały
Nie każdy się ze złem zmaga
Tu potrzebna jest odwaga
Dobro i zło, nie chce się droczyć
Lecz linii tej nie możesz przekroczyć
A gdy to już się niestety stanie
Zniszczysz się sam baranie.

pośród ogrodu siedzi ta królewska para...
i to koniec mojej powieści Wink

nie mam weny Kwadratowy

ps. Vigla, bedę zaszczycony jak ujrzę takie skarpety, woreczek na ecie pecie też będzie dorby Laughing

Callan: postaram się spełnić Twe skromne życzenia Very Happy

Fist: ostatnie słowo troszeczkę nie pasuje do reszty Very Happy

Ale może to miała być po prostu zaskakująca, nieoczekiwana puenta...? Całość mi się podoba, nie wiem czemu, ale widzę w nim fragmenty pasujące i do mej egzystancji... Pisałeś go ot tak, czy w jakimś szczególnym momencie Twego życia?

napisalme to przed chwila, a pisalem to co mysle. czyli o tym ze granica miedzy jednym i drugim jest tak cienka ze mozna jej nie zauwazyc i przejsc na ta ktora niszczy nie tylko otoczenie ale i osobe ktora zaczela owe zlo od siebie. i ze zawsze znajdzie sie ktos ktos sie postawi zlu, niszczac je lub nawracajac.

jak to ujela moja kolezanka: "nic tylko te farmazony piszesz"

EDIT: zapomnialem powiedziec ze wiersz nosi nazwe "Dwie strony"

i wiadomość dla Tajry, zamieściłem go w bibliotece imprerialnej, wiec czekam na akcepracje. Wink

z czemu niema dalszych lekcji? nauczycielka strajkuje? czy to przez giertycha ?