Szkoła Twórczości Improwizowanej - STI

Chciałem tylko wtrącić takie dwie uwagi...:

1. Nazwa tematu (i organizacji, choć ta druga uległa chyba zmianie sądząc po opisie Tajry) jest trochę nieodpowiednia.. Bo czy to na forum, czy na chacie - tak naprawdę żaden z tych utworów nie jest improwizowany.. Nie mówię, że to źle, tylko jakoś do tego nazwa nie pasuje...

2. Fist ma do tego serce...

Ja zawsze improzizuję... wy tak nie robicie? Shocked

wrzesień się zaczął trzeba reaktywować szkółkę i zajęcia z asertywności poprowadzić... Skończę vipa to się za to wezmę...

nielubie matmy, bo nauczycielka mnie przesadzila do pierwszej ławki i siedze sam, dlatego niamajac nic do roboty zacząłem pisac. Wink

Ze świata spadasz
Esencję życia badasz
Zastanawiając się nad problemami
Nad ludzkiego życia wadami
Starasz się to zrozumieć
Starasz się to pojąć
Myśli swoje kojąc
Stwierdzając że masz
Swój własny życia cel
Wiesz że wszystko z siebie dasz
Bo wiarę wielką masz
Choć czasem jest niedobrze
Choć czasem jest źle
To nie zabije cie
Ale co począć masz
Gdy myślami jesteś tam..
Tam daleko w przestworzach
Na głębokich wodach...oceanów
Szukając głębszych myśli
Swego losu panów
Gdzie jest ich prawda...
Gdzie jest ich wiara...
Nadzieja...
Gdzie cel.

w prawdzie zajelo mi to tylko kawalek lekcji, ale jest.

Myśli mam wiele
Krążą po moim ciele
Przychodzą, odchodzą
Spustoszenie w głowie robią
Na zachowanie wpływają
Bo siłę tak ogromną mają
Człowiekiem wciąż kierują
Jego słowa wszelkie budują
Kierunek wzroku wskazują.
Jeśli myśli umysłu połączysz
Do uczuć serca dołączysz
To harmonia spójna powstaje
I samoświadomość daje.

sorka za spam

Przełamałem sie wstawiam tu coś co stworzyłem dziś podczas odrabiania lekcji.
Heh mój pierwszy wiersz (nieumiem jeszcze rymów składać dobrze i niemogłem znaledź rymu do "prosto" który by do tego pasował,i jakoś dziwnie wyszło)

Człowiek Idzie
Idzie przez życie
Idzie prosto
I idzie skrótami
Człowiek kocha
Kocha tak mocno
Za miłość
Nawet oddał by
Moc swą

<Śmiech na sali>
wiem wiem nie jest świetny,nie jest nawet dobry,ale jest....
PS.W porównaniu do tego co tu jest to moj wierszyk to nic
Ale to mój pierwszy raz Very Happy

Straciłem to co memu sercu tak bliskie było
Trwało czas dla ludzi dość długi, ale się zmyło
Jak zamek z piasku zmyty przez fale na plaży
Jak serce co z mej miłości się tak mocno żarzy
Ale gaśnie jak ognisko w bardzo deszczową noc
Umieram jak jakiś bezdomny z nocnego zimna
Przez mróz co przenika przez tak poszarpany koc
Przyszłoś nasza przecież powinna być całkiem inna
Mróz co chłodem jest skamieniałego serca Twego
Kolejna przejrzysta łza spływa z policzka mokrego
Tak mojego, straciłem Ciebie i sens swojego życia
Niema już teraz wiary i nadziei na serce mego bicia
W lodowaty głaz moje serce teraz już się zmieniło
Co ciałem tak bardzo wstrząsnęło i duszę zamroziło

---------------------------------------------------------------

Drogi dwie widzę
Każda z nich prawdziwa
Jedna do szczęścia
Druga do prawdy
Która wybrać mam
Zrozumieć świat
Czy kochać ją
W miłości tylko widzę ją
W prawdzie świat ogarnę
Wzrokiem zobaczę
Umysłem pojmę
Z nią zaś dotykiem
Szczęścia zaznam
Dylemat taki mam
Pojąć cały świat
Czy w miłości
Zrozumieć ją
Co wybrać mam
Zawsze gdy siedzę sam
Myśli tyle o niej
I o wielkim świecie
Czy problem rozumiecie?

mam jeszcze kilka do przepisania nakompa, ale jakos mi sie niechce tego dzisiaj robic

Broń w dłoni kręcić się zaczyna
Na twarzy pojawia się determinacji mina
Pierwsze bloki, odskoki i uniki
Dwoma ostrymi sztyletami triki
Szybkie riposty, ataki z zaskoczenie
Przeciwnik nagle taktykę zmienia
Szybkie, silne, precyzyjne ataki
Lecz wojownik w zręczności ma braki
Szybkością łotrzykowi też nie dorównuje
Tylko bez potrzeby mieczem wymachuje
Złodziej zabójca bez problemów ataków unika
Szybki unik, odskok i nagle gdzieś nam znika
Za wojem się pojawia niepostrzeżenie
Który stroi jak zdezorientowane szczenie
Sztylet wchodzi w szczelinę zbroi
I ciało wyćwiczone i wytrzymałe kroi
Z ciętej rany obficie tryska krew
Woj z otwartymi ustami unosi brew
Pada na kolana na twarz
Zabiłem człowieka kolejny raz.

sorka za kolejny spam

chyba juz tylko ja pisze w tym temacie Razz

Aga 18:05:14

i co powiesz

Fistandantilus 18:06:40

ze przyjdzie czas porzucic przesady
powrocic do wiary
zeby nie nie doznac kary
kary za grzechy uczynione
kiedys pokuty zostana spelnione
i przyjdzie czas wielkie proby
jak przegrasz to czas twojej zguby

ale fajnie piszesz Smile

ja nie piszę, bo nie mam co.
A Tajra nie pisze, bo w ogóle jakoś dawno jej nie było... Sad

no i przepisalem kilka ostatnio napisanych wierszykow...to jeszcze nie wszystkie...ale juz cos przepisalem. jak mowilem przepisze wszystkie spisze w jeden plik i dam Tajrze zeby sprzedala do biblioteki imperialnej

Droga przez piekło każdego zmęczy
Wiele przeszkód, demonów nas dręczy
Diabeł pokusami będzie cię zachęcał
Byś został przy nich, duszę sprzedał
Ze złych każdy świat by ci za nią dał
Lecz to tylko kłamstwa, iluzje złe
Gdy drogę swą kończysz, każdy z nich się drze
Że znów wkraczasz na drogę światła, dobra
Jak przybijająca do brzegu dryfująca kra
Teraz już nie musisz wystawiać się na próby
Które mogły szybko doprowadzić cię do zguby
Teraz już musisz tylko wytrzymać świata trudy
W rzeczywistości została tylko walka o przetrwanie
Swoich najbliższych w trudach tych wspomaganie
Pomaga w tym nabyty spokój mocnej teraz duszy
Która swą silną wolą mury zepsutego świata kruszy
Takie są problemy w świecie życia ludzkiego
Czy ktoś mi powie, czemu jest tak? Dlaczego?

------------------------------------------------------------------------------------------

Doznałeś śmierci ciała
Co ona ci dała
Uwolniła od cierpienia
W ludzkie kłamstwa wierzenia
Niema już pytań bez odpowiedzi
Teraz dusza spokojnie sobie siedzi
Źródła wiedzy są dla ciebie otwarte
Każde z nich jest bardzo wiele warte
Czerpiesz ze źródeł to co chcesz
I co najważniejsze to już wiesz
Poza wiedzą pełno tu ludzi
Nikt się tu nie nudzi
Kiedy chce się budzi
Wstaje, robi co chce
Wiedza sama napełnia cie
Czy tak właśnie jest po śmierci?
To pytanie mi w głowie dziury wierci

------------------------------------------------------------------------------------------

Nim śmierć przyjdzie po Ciebie
Nim będziesz szukał miejsca w niebie
Nim czyny na szalę rzucisz
Na ziemi trudzić się musisz
Na każdy dzień nowe trudy
Na każdym kroku śmieci i brudy
Na co dzień podejmujesz próby
Nie zauważysz jak doprowadzisz do zguby
Teraz już spokój, już cię tu niema
Twoje życie to kłamstwo, to ściema
Teraz już latasz poza swym ciałem
Cieszysz się wolnością, która ci dałem

Świetne wiersze Fist Wink

milo ze komus sie podoba Razz

Mnie też się one podobają, Drogi Fistandantilusie. Wink

Chciałbym Ci osobiście pogratulować.
Smile

Świata brudy
Życia trudy
Ciągłe próby
I czas zguby

Zobacz jak przyjaciel cię zdradza
Bo to życiowego kłamstwa parada
Bronienie jego twierdzy oszustwa
I stylu życia w luksusie i ubóstwie

Serca chłód
Uczuć głód
Bez miłości życie
W pieniądzu gnicie
Materializm przeklęty
Nim świat ogarnięty
To zniszczy świat
Brata zabije brat

Droga przeklętych
Otchłanią ogarniętych
Zło to ich droga
Szybko zabiją wroga
Możesz opór stawić
Ich przemoc zdławić
Ale takich jak ty jest niewielu
Większość dba o to co w portfelu

Wiesz Fist znowu sie powtorze,ze swietnie piszesz i tak zyciowo Wink