Czat

Sirriann > jak się ma co robić to i szybko czas leci, ale przez ostatni tydzień człowiek zupełnie nie kontaktuje... Razz

Krige wpółczuje 12 dni - to bliski byłeś załamania nerwowego - kiedyś jakiś dziennikarz radiowy wytrzymał ponad 14 dni a potem trafił na 2 mce do wariatkowa na leczenie Smile

wow, Krige.. gratuluję pobicia rekordu Guinessa w ilości dni bez snu(do tej pory 11)... musze powiedzieć, ze jestem pod wrażeniem (bujnej wyobraźni) Cool

krige mzoe jeszcze mi powiesz ze seth mial z tym cos wspolnego xD ? (wnioskuje zjego opisow cos pisal o 12 i13 dniach Wink

)

a ja spie codziennie po 8h pózno wstaje ale pózno tez sie kłade spac

a wlasnie co do snu xD
to zalezy ja lezy... czy ktos ciekawy jest na miescie /w telewizji badz jak mam jakas fajna ksiazke na obalenie (jak teraz Very Happy

) to raczej ide pozno spac a wstaje kolo 6-8 tez zalezy jak lezy i jaki dzien inaczej ma sie sprawa na rajdach Wink

I noc zazwyczaj co by sie nie dzialo to sie nie spi ^^ II noc to juz zalezy czy sie mialo zapierdziel w dzien ale z godzinka moze dwie snu Wink

III noc jest jedna z gorszych Razz

bo wszystkim sie chce spac (chyba ze sa na power up'ach) ale kazdy chce pogadac albo pograc w karty XD potem sie w domu odsypia ^^

na pocieszenie Krige - genialni ludzie zwykle mało spią - taki np. Leonardo da Vinci sypiał tylko 3 godziny na dobę Smile

a i miał fajną metodę na myślenie - wchodził do bali z lodowatą wodą - to ponoć pomagało mu w szybszym mysleniu Smile

Nie wyobrażam sobie nieprzespania więcej niż trzech dób. To znaczy wyobrażam, ale nie ręczyłabym za siebie wtedy ;].

Jedną noc mogę bez wahania odpuścić i nie zrobi to na mnie żadnego wrażenia (zwłaszcza, że w nocy lepiej mi się pracuje), ale pod drugiej... lepiej mnie w dzień nie spotykać ;]. Mam paskudny charakter a jak jestem zmęczona, to nie chce mi się tego chować Razz

.

A za spaniem jest różnie w różnych strefach - Włochy i Hiszpania nie sprzyjają długiemu leniuchowaniu (chyba że podczas siesty ;]).

bylem w hiszpanii tam sie spi zupelnie inaczej Kwadratowy

okolo godziny 22 dopiero ludzie wychodza na dwor, do knajp ( otak ile tego tam i jest ^^) albo od tak sobie posiedziec ... w poludnie raczej sie nie chodzi za dlugo - slonce + smog moga swoje zrobic -_- no chyba ze na basen albo do jaiegos parku tam jest znosnie
przecietnie w ciagu mego pobytu tam kladlme sie okolo 1 nad rane, (jak to woli w nocy) i wstawalem cos kolo 10-11 i wcale nie trzymalem sie na sile tak chcial organizm xD

Eee tam.. Ja w Hiszpani sypiam dokładnie tak samo jak w poczciwej Polsce, Chorwacji, Dominikanie, czy USA. Kładę się ok. 1, wstaję ok. 11. Nie ma żadnej różnicy Very Happy

ee tam bo Ty "inny" jestes XD
ide do wceta bo nie ma co robic Razz

P mam nadzieje ze przezyje kolejne starcie z kibelkiem

raz nie spałem 7 dni ale 12 to lol cos Ty w wym czasie robiles ??

ja tam bez problemu jestem w lato w stanie nie spac z tydzien ale 12 to juz podziw.... (MS)Judasz szybki cień ja sypiam w tygodniu od poniedzialku do piatku po gora 5 h... i mi tyle snu starcza do prawidlowego funkcjonowania... dopiero w sobote i niedziele sie wysypiam....

Nie no gdybym miał taką potrzebe by nie spac to bym se nie spał a grał