Małe dziwactwa

Wysłany: Pon 22:59, 05 Mar 2007

czy dziwactwo to krzyczenie "ZŁO!" przy każdej okazji? Albo wychodzenie w połowie wykładu, powrót do domu , zamknięcie się w warsztacie z kawałkiem stali i dłubanie w metalu przez 14 godzin? Albo nie golenie się przez 2 tygodnie z lenistwa? Nie wspomne już o panicznym strachu przed grzebieniem... Jeśli tak to jestem dziwny

Wysłany: Wto 16:35, 06 Mar 2007

Halkione napisał:

ja nie lubię kanapek zapakowanych w papier śniadaniowy Rolling Eyes

po prostu nie mogę ich przełkąc. I wszyscy się ze mnie przez to śmieją... ale co ja poradzę, że kanaki z papieru sa po prostu niejadalne??

To co, sreberka? ^^'
Bo to w sumie zależy z czym jest. Razz

Jak z niczym, co może się rozpłynąć (jakieś majonezy, ketchupy, pomidory), to jak dla mnie może być. Jeśli z powyższym, to też nie potrafię. Ale generalnie rzecz biorąc, to kilka razy w życiu tylko jadłem kanapki z papieru śniadaniowego. O, to moje dziwactwo! Wink

Halkione napisał:

Nałogowo "szkło kontaktowe" - uzaleznia.

Łeee, to nie dziwactwo. ;]

Wysłany: Wto 16:38, 06 Mar 2007

Krece wszystko co popadnie w kompie Smile

Kazdy mhz sie liczy Very Happy

Wysłany: Wto 19:51, 06 Mar 2007

Nie cierpię poduszek.

Wysłany: Wto 20:07, 06 Mar 2007

Nie możesz na nich zasnąć..? Jeśli tak, to witaj w klubie ;] Choć mały jasiek jest do wytrzymania ;p

Wysłany: Wto 20:20, 06 Mar 2007

Jak juz szalejemy, to ja nie potrafie zasnac lezac na plecach, musze na boku ~^

I czesto potrafie sie obudzic z lezaca obok koldra xDD (tzn sie chyba syndrom pilkarza Very Happy

)

Wysłany: Wto 20:34, 06 Mar 2007

Mam to samo, Novy. ^^ Rzadko kiedy kołdra leży rano na łóżku. Ale to ma swoje dobre strony. Na przykład rano nie mam się czym przykryć, żeby "poleżećjeszczetylkominutkę" i w miarę sprawnie wstaję. Very Happy

Na plecach też nie umiem zasnąć, tylko na boku, bo na brzuchu się z kolei duszę. ~^

Jeszcze dorzucając: jak rozmawiam przez telefon, to dużo chodzę. Muszę być w ruchu. ^^' Często objawia się to po prostu chodzeniem po okręgu we własnym pokoju. ;d

Wysłany: Wto 20:35, 06 Mar 2007

Jeszcze dorzucając: jak rozmawiam przez telefon, to dużo chodzę. Muszę być w ruchu. ^^' >>> ja tez Very Happy

I najczescie uciekam w jakies wolne akurat miejsce, np toaleta Very Happy

Wysłany: Wto 20:36, 06 Mar 2007

Sieklik.. no tak. Taki poduszkowstręt. Mniej więcej.
I ludzie śmieją się z tego, co ja nazywam herbatą.
Oklejam wszystkie zeszyty w gazety.
Mam specyficzny sposób oglądania filmów na komputerze. Na przykład 1,5 godzinne filmy oglądam ponad trzy godziny.
No i zbieram guziki. I noszę je jako bransoletki i takie tamm.

Wysłany: Śro 0:25, 07 Mar 2007

Cytat:

Jeszcze dorzucając: jak rozmawiam przez telefon, to dużo chodzę. Muszę być w ruchu. ^^' Często objawia się to po prostu chodzeniem po okręgu we własnym pokoju. ;d

<--- To jest dziwactwo?! Przecież też tak robię, albo staję przy oknie i sobie patrzę, a ja jestem wyznacznikiem normalności... ;p nie umiem rozmawiać przy moich rodzicach przez tel...
Na plecach też mi się ciężko śpi, chyba, że zrobię sobie okłady na oczy ;p
kołdrę kiedyś zrzucałem, teraz już raczej nie ;]
Co do papieru śniadaniowego... RASIśCI ! ! ! Używam go całe moje krótkie życie i uważam, że jest spoko ;]

Wysłany: Czw 0:59, 08 Mar 2007

Cytat:

co ja nazywam herbatą.

świta mi coś w rodzaju czegoś z użytej po raz 8 torebki liptona x.X

kocham poduszki

zabijcie mnie --'

Wysłany: Czw 10:02, 08 Mar 2007

Tylko mi nie mów Finch, że spisz na dwóch poduszkach prawie na siedząco i niszczysz swój kręgosłup? Razz

Wysłany: Czw 14:20, 08 Mar 2007

Kręgosłup kręgosłupem, ale to niewygodne jest...

Wysłany: Czw 18:01, 08 Mar 2007

ja mam jedno dziwactwo .. No wiecej ale napisze o jednym ...

Nie wyobrazam sobie wyjscia na pwo z kumplamie do brau ,, w ktorym nie ma pilkarzykow Very Happy

Wysłany: Czw 18:12, 08 Mar 2007

ja też lubię poduszki Smile

a kanapki, owszem, tylko ze sreberek. albo z folii, takiej przezroczystej. Już dawno nie byłam tak głodna, zeby zjeśc taką z papieru (bo czasem ktoś mnie próbuje "poratować" jak chodze i zrzędzę, że głodna jestem Razz

ale już dawno nie było "aż tak źle" Wink

)