POCHWALMY SIĘ JAK MAMY CZYM!!

sorka...juz nic nie pisze...

Fist, nie obrażaj się, nie ma o co... Klepie Fista w plecy i uśmiecha się do niego. Zwykłe nieporozumienie...

A co do Kolcza: Czy to Ty zacząłeś, czy on..? Jeśli Ty, to wstydź się... Jeśli zaś on sobie na to zasłużył, to bravo!

On zaczął. Nigdy nie zaczynam sam...

sa inne rozwiazania niz bojka, zazwyczaj nawet jak zaczynaja bojki ze mna...to sie jakos migam Razz

...zawsze jakos wychodze z opresji...ale ostanio mam taki humor ze z checia bym zniszczyl cos pieknego

Krzyż obchodzi dzisiaj swego rodzaju jubileusz...

Haha, kapitalnie, Krzyżu. xD

Co do bójek - osobiście zawsze uważałem, uważam i uważać będę rozwiązania siłowe za te najbardziej prymitywne. Wolę komuś przysrać słownie, a jak się będzie na mnie rzucał, cóż.. tym już nie ja się zajmuję. ~.^

No ale czasem ,jeśl iktoś się na Ciebie rzuci, to raczej lepiej oddać i (nawet jeśli nie jesteś w tym dobry, to chociaż spróbować) się bić, niż żeby ten Cię zmasakrował a Ty nic... O takiej sytuacji mówię. Bo oczywiście, że w więksozści sytuacji lepiej słownie to załatwić... Chociaz czasem jak ktoś Ci pojedzie np. po rodzinie, czy po Dziewczynie, czy po kim tam jeszcze, to nie jest łatwo emocje opanować i tak się to może skończyć...

Sam mam jednego takiego "kolegę", który chciał być z moją obecną dziewczyną w tym samym czasie, kiedy ja. No i ona wybrała mnie i on ma mi to za złe... I wiem, że gdyby mnie zobaczył gdzieś, to by się rzucił do bójki i raczej nie miałbym innego wyjścia, niż się bić... Nie zawsze to jest takie proste niestety... (Żeby było śmieszniej, mój drugi najlepszy po Gotharze przyjaciel to jego dobry kumpel i się często widują i zdarzało się, że ten przyjaciel ukrywał mnie w pokoju swoich rodziców, żebyśmy się nie pobili z tamtym debilem ;p)

Ale widzę, że tu się niezły offtop robi, bo to raczej nie powód do dumy...

najlepiej pokonać kogoś siła argumentów, ale są takie sytuacje, że naprawdę się nie da. Ja bym muchy nie skrzywdził, ale jakby ktoś naprawdę sie prosił, to siła argumentów zamieni się w to że ktoś będzie miał piękny bezzębny uśmiech Very Happy

racja Sielkik...ale jest sie czym chwalic...prowadzilismy dwa offtopy jednoczesnie Very Happy

Zrobiłem pierwszy w życiu zamierzony format. ^^

No dobra, bez przesady z tym, że taki bardzo zamierzony, zrobiłem go, bo trochę już się wszystko zaczęło sypać (a to jakaś biblioteka nie działa, a to coś się nie chce uruchomić, a to czegoś brakuje). Ale w tym znaczeniu zamierzony, że był to mój pierwszy format, którego nie musiałem robić z przymusu (czytaj: system wysiada i nie chce się uruchomić). A to prawdziwy powód do dumy. Smile

pochwalę sie tym, że chyba napisałem 1000 odpowiedz na ten temat Very Happy

ale to dużo wnosi Very Happy

Pochwalę się, że wczoraj (czwartek) byłem w Pradze na rewelacyjnym, cudownym, wspaniałym (cóż innego mogę powiedzieć?) koncercie Tori Amos. Nie załapałem się na bilety do Warszawy, ale przy okazji w strugach deszczu przeszedłem Most Karola, może trzy praskie uliczki, i zjadłem gulasz z bramborowymi hnedliczkami.

...

......

edit:
Krzyża trochę zatkało z zazdrości...

a ja się pochwale że mi się spalił mój stary wyżeracz wzroku (monitor) i mam nowy lśniący panel lcd 19" xD wzrok mi za to dziękuje ^^

ja też mam nowy monitorek Smile

tylko już się na nim piksel jeden zaczął świecić na zielono ;(