wokół HP...

Chlip... rozczuliłem się przy tym teledysku... smark...

Heh... Zapewnie słyszeliście o fanfiction? czyli jakby historiach alternatywnych, albo opisujących wydarzenia bohaterów, których zabrakło w powieści (wydarzeń nie bohaterów). HP ma mnóstwo ff. Oczywiście najlepsze są o Snape i Lily.

Polecam to jest niezłe: Dobra. Jest genialne:

[link widoczny dla zalogowanych]

Do geniuszu to temu daleko, ale jest niezłe. ;] Generalnie jakoś nigdy nie czytałem fanfiction, ale trochę mnie wciągnęło to forum i sobie czytam. ^^ Kiedyś tylko szukałem czegoś o alternatywnym epilogu siódmej części, bo ten oryginalny był co najmniej średni, nawet niezłe coś znalazłem, tyle że już nie mam pojęcia, jaki był adres strony, gdzie to odkryłem...

Przeczytałem rozdział pierwszy. Za późno się za to wziąłem, więc resztę kiedy indziej. Zupełnie inny styl niż Rowling, ale podoba mi się, może właśnie dlatego :)

Wprawdzie temat został założony dawno już a wszystkich wypowiedzi nie mam sił czytać, ale pozwolę sobie odpowiedzieć po czasie na pierwsze zadane pytanie Very Happy

Możliwe że ktoś to już napisał i sie powtórzę ale co tam:

By Tajra:

Cytat:

Szkoła magii w świecie czarodziejów zaczyna się w wieku 11 lat zdaje się... A co robią mali czarodzieje do tego czasu?

W którymś tomie jest napisane, że rodzice mają obowiązek uczyć w domu swoje dzieci.
Co oznacza że poziom ich wiedzy jest zależny od poziomu wiedzy rodziców, a tych od ich rodziców... czyli ogólnie niezbyt mądre to społeczeństwie Very Happy

To by wyjaśniało zachowanie niektórych Very Happy

Ten temat to była jedna z pierwszych rzeczy nad którymi sie zastanawiałam, po przeczytaniu pierwszego tomu Smile

Dlatego pozwoliłam sobie odpowiedzieć na to stare pytanie Very Happy

Co ciekawe oni w Hogwardzie nie mają żadnych zajęć z języka angielskiego, matematyki, geografii, chemii, fizyki itd. Chociaż to ostatnie może nie jest im tak potrzebne, skoro łamią wszelkie prawa fizyki Smile

W każdym razie wychodzi na to, że czarodzieje potrafią tylko czarować, ważyć mikstury itd. Za to są ciemnymi masami, jeśli chodzi o inne dziedziny i tu przewyższają ich mugole i czarodzieje z mugolskiej rodziny Very Happy

Seria mi się podobała, ale dziur to ona ma sporo. Pełno w niej niejasności i niedokładności, w kolejnych tomach pojawiają się rzeczy, postacie, historie, które wcześniej nie miały prawa bytu.
Np w pierwszym tomie Hagrid korzysta z magii, w drugim tomie okazuje się, że poza szkołą każdy rodzaj magii jest rejestrowany. W kolejnym, ze dotyczy to tylko młodych czarodziejów.
Mi sie wydaje, że ta seria miała być inna. Pierwszy tom bardzo różni sie od pozostałych. Rowling stworzyła alternatywny świat, który nie mógłby istnieć.
Świat z pierwszego tomu miał pokazać świat idealny dla dzieci. Jedzenia pod dostatkiem, możliwość czarowania, wszystko zabawne i niepoważne np hymn szkoły, do którego każdy wybiera sobie taką melodie, na jaką ma ochotę :

Cytat:

Hogward, Hogward, Pieprzo-Wieprzy Hogward, Naucz nas choć trochę czegoś! Czy ktoś młody z świerzbem ostrym, Czy ktoś stary z łbem łysego...

W żadnej poważnej instytucji nikt by na coś takiego nie zezwolił i na pewno nie nazwałby hymnem.
Rozumiem literatura rządzi się się swoimi prawami. Nie przeszkadzał mi ten wymyślony niepoważny świat. Tylko, że w kolejnych tomach już tego nie ma. Kolejne tomu robią co sie da, by wpasować ten świat do naszego. Pojawia się ministerstwo, a hogwart z fantazyjnego, zabawnego świata zmienia się w poważny, może i nieprawdziwy, ale jest furtka, kto chce może wierzyć, bo jest teraz bardziej rzeczywisty.
(Mam nadzieje, ze wiecie co mam na myśli Wink

żeby mi potem nikt nie zarzucał, że wierze w czary. )

W każdym razie po tej zmianie stylu wnioskuję, że pierwowzór HP był inny.
Po zmianie stylu autorka robiła co sie da, by wytłumaczyć zdarzenia z tomu pierwszego, tak by pasowały do pozostałych. Normalnie to robi sie na odwrót, każdy następny tom, ma współgrać z poprzednim. Myślę, że to właśnie stąd te błędy i pomyłki i te pytania Very Happy

.
Gdyby HP został utrzymany w tonie pierwszego tomu, nikt by się nie zastanawiał, co przed szkołą robiły dzieci Very Happy

Dla przykładu, nikt się nie zastanawia co "Bracia Lwie Serce" robił smok Very Happy