Yamoroshi - Mistrz Blefu

Nie mamy działy prześmiewczego, więc pisze tutaj, pokażę dialog, jaki nawiązał się między mną a Yamoroshi i teraz autentycznie obawiam się o jego psychiczny stan zdrowia i wole trzymać sie z daleka:

Rozmowa zaczęła się w chatce jakiś dzień wcześniej, kolega Yamo męczył mnie bym podała, mu swój numer gg, a ja odmawiałam. Chwilę potem stwierdził, że żadnego numeru nie chciał. A dzień później nawiązała się ta oto rozmowa w posłańcach:

Cytat:

Yamoroshi:

Vaniu, co się dzieje z Zygiem?

/me bardzo żałuje, że ma bana na chatkę i to aż na 70 dni... pogadałbym z Wami tam sobie, zwłaszcza teraz potrzebuję rozmowy, może jednak podasz mi to gg, Ty byś poznała tego sławnego nie ukrywając yamoroshiego, ja bym się wiele od Ciebie nauczył, oboje możemy zyskać sporo nie tracąc przy tym nic, przemyśl proszę tę propozycję i daj mi odpowiedź.

Odpisałam, że nie wiem, co z Zygiem, że może to z powodu studiów oraz, że nie mam nastroju do rozmowy i że źle trafił.

Cytat:

Yamoroshi:

spoko, nie musi być dzisiaj, ale chętnie z tą sławną Vanią Virgo zamienię kilka miłych zdań na ciekawe tematy...

Tu odpowiedziałam coś o tym, że nie jestem sławna.

Cytat:

Yamoroshi:
sława to jest powszechne bycie na ustach ludzi... nie musisz być dogłębnie znana, aby być osobą sławną...

Ty Vaniu Virgo jesteś bardzo sławną osobą, jak na swój staż w grze BARDZO, BARDZO, BARDZO BARDZO MOCNO SŁAWNĄ...

W tym miejscu napisałam że mój staż jest nieco większy, niż pokazuje statystyka gry.

Cytat:

Yamoroshi:

spoko, tak myślałem, że niecałe 200 dni to za mało, jak na kogoś takiego, jak Ty...

Więc jak, napiszesz do mnie jutro na gadu? jestem zawsze dostępny, ale niewidoczny dla nieznajomych...

Moja odpowiedź:
"nie napiszę. Nie czuje takiej potrzeby, nie sadzę, bym miała o czym z tobą rozmawiać tak na dłuższą metę, zwłaszcza, że masz okropny zwyczaj wypierania się swoich słów i jeszcze okropniejszy wmawiania mi, że napisałeś coś czego nie napisałeś.
Nie powiem, żebym darzyła cię jakąś sympatią więc nie widzę powodu, by taką znajomość poszerzać poza ramy gry."

Cytat:

Yamoroshi:

ja się nie wypieram moich słów, jestem po prostu mistrzem blefowania i się nie zmienię w tej kwestii...

czasem trzeba zablefować, by dojść do swojego celu, ale zawsze trzeba przeprosić i wyjaśnić sprawę do końca...

"co to za blef, skoro nikt się na niego nie łapie? Beznadziejny z ciebie mistrz blefu, skoro ci w ogóle nie uwierzyłam. Blef jest blefem tylko kiedy działa. Jak nie działa to po prostu żałosne wypieranie sie swoich słów i nieudolna próba wmówienia komuś czegoś, co akurat poddaje w wątpliwośc twoją inteligencję, bo jesli nie widzisz co jest wyżej napisane, no to już jest jakis problem."

Cytat:

Yamoroshi:

większość moich realnych znajomych się łapie na moje blefy i robię z nimi, co chcę... a w grze nie mam takiej ambicji, jednak robię im tylko dobrze, nigdy nikomu krzywdy nie zrobiłem i nie zrobię...

gra to nie real, tutaj możesz sobie pisac co chcesz jaki to niby jestes w realu. Możesz nawet napisac że jesteś 60letnim, otyłym meksykaninem z wąsem... a nie to akurat ja nim jestem. Ale ty możesz sobie pisac, że jesteś długonoga blondi o IQ termosu, na ten blef pewnie by się ktoś złapał.
A to, że ty mi teraz napisałeś, że tak fajnie okłamujesz znajomych to po primo może być kit, zwłaszcza jesli chodzi o znajomych, a po duo jesli to prawda to kłam ich dalej, długo ich nie bedziesz miał

Cytat:

Yamoroshi:

nie kłamię, daje im to, czego pragną tylko... zdobywam przyjaźnie i rozbijam związki, miałem chyba z 8 dziewczyn w życiu, ale żadna nie zadowoliła moich pragnień...

Uważam, za totalnie bezproduktywną tą rozmowę, więc daj sobie spokój i nie odpisuj.

Dobranoc

Potem jeszcze dodałam:

Czy ty widzisz co ty piszesz? Takie brednie że aż ręce opadają, jestem na 99% pewna, że twoi znajomi kiedy nie widzisz śmieją się z ciebie. Zastanów się nad sobą i zwróć uwagę na to jak znajomi wymieniają spojrzenia kiedy coś opowiadasz. To taka dobra rada starszej od ciebie o sporo lat kobiety.

Cytat:

Yamoroshi:

bzdury gadasz, nikt mnie nie obgaduje, nikt nie wymienia spojrzeń, kontakt ze mną jest zawsze szczery w obie strony, ale co Ty możesz wiedzieć o mnie...
yamoroshi

Napisałam mu, że raz pisze że kłamie, a potem że jest szczery i że jest krętaczem Very Happy

Cytat:

Yamoroshi:
nikogo nigdy nie okłamuję, jak nie rozumiesz, co się do Ciebie pisze, to się łaskawie nie odzywaj...

człowieku ty masz jakieś rozdwojenie jaźni, to się leczyć powinno, najpierw piszesz, że jesteś mistrzem blefu, że twoi znajomi łapią się na twoje BLEFY, że robisz z nimi co chcesz, rozbijasz związki i w ogóle, potem, że nigdy nie kłamiesz i twoje relacje ze znajomymi są szczere. To sie kurde zdecyduj, albo ich okłamujesz albo jesteś zawsze szczery.

Serio nie pisz już do mnie, bo ja sie boje takich osób jak ty, a ty masz coś z główką, oj masz i to nieźle.
Jak mi pokarzesz zaświadczenie od psychiatry, że jestes zdrowy, to wtedy dopiero można mówić o jakiejś rozmowie.

I przypominam ci, że to ty nalegałeś na rozmowę ze mną a ja cię od początku spławiałam. Chociaż w twoim klinicznie ciężkim przypadku, to ty już pewnie myślisz, że było inaczej.

-------------------------------------------------------------------------------------

Na moje oko to on na prawdę jest niezrównoważony psychicznie.

-------------
Edit : Dzisiaj dostałam jeszcze to:

Cytat:

Yamaroshi:

nie obrażaj... nie rozumiesz, co piszę, miałem na myśli to, że nigdy nie kłamię do przyjaciół, ale osoby, których nie lubię, które się mi jakoś naraziły potrafię tak zablefować, że zrobię z nimi, co mi się podoba...

teraz dotarło?

nie, nie robię tak z każdym, który mi cokolwiek złego zrobi, jestem nastawiony do ludzi pokojowo i przyjaźnie, ale jeśli ktoś sobie naprawdę zasłuży, to nie mam litości...

Może Wy się nie zrozumieliście do końca...

Y napisał:

jednak robię im tylko dobrze

Potem napisał:

daje im to, czego pragną tylko

Przepraszam, tak mi się skojarzyło :P

Any objections?

Poza tym... Jakim prawem zamieszczasz publicznie prywatne wiadomości? Można za to siedzieć w więzieniu...

Istnieje opcja "edytuj".

OMG&ROTLF&LOL&LMAO& FRYTKI_Z_PATELNI!&any others.. XD

Yamo, można udostępniać prywatne wiadomości, jeśli jest się ich adresatem. Nie znasz kodeksu karnego? Ustawa o tajności korespondencji przestaje obowiązywać gdy jedna ze stron zrzeka się takiejże, na przykład udostępni ją na forum publicznym lub forum dostępnym dla pewnej grupy ludzi..

ja się nie zrzekłem tajności...

screeny mam, więc mogę to zgłosić na policję...

Zarzuty? Pomówienie o chorobę psychiczną oraz publikowanie wiadomości prywatnych bez zgody nadawcy. Jakieś 3 lata.

Hahhaha, 3 lata to ty na ewentualny proces będziesz czekał, którego zresztą nie będzie, sąd, prokuratura, gdziekolwiek to wyślesz nie uzna tego za złamanie prawa. Udostępniam swoją prywatną korespondencje, a do tego mam prawo.
Ciąg dalszy:

Yamo:
zapraszam do swojego tematu o mnie na forum jafu...

lepiej mnie bardzo, ale to bardzo grzecznie przeproś, że to w ogóle istnieje, bo wiesz, co mogę zrobić... screeny mam...

Ja:

łojeju co takiego możesz zrobić?
Absolutnie nic! Nie możesz sprawić, że wywalą mnie z uczelni, nie możesz zagrozić mojemu zdrowiu, pracy, rodzinie. To jest gra dziecko a nie życie, więc zrobić to ty możesz sobie kuku. Nie groź mi, bo ja jestem cierpliwa, ale tylko do czasu!
KI nie złamałam, ale jak będziesz do mnie pisał, to pewnie w końcu go złamie!
Forum klanu, nie znajduje sie na serwerze impa, zatem nie podlega pod jego kodeks zrozumiano!
Forum klanu, nie znajduje sie na serwerze impa, zatem nie podlega pod jego kodeks zrozumiano!Do tego chłopczyku wyraziłam tam jeno obawe o twój stan zdrowia, powinienes być mi wdzieczny, ze sie o ciebie troszczę.

Yamo:
polskie prawo?

Ja:
oj widać zajęc z prawa to ty mnie miałeś... w przeciwieństwie do mnie. Żaden, absolutnie żaden kodeks nie odnosi sie do nicków. Nie użyłam twojego imienia, ani nazwiska. Więc jak chcesz ponosić koszty procesu i sie ośmieszyć to proszę bardzo. Jeszcze zażądam odszkodowania, za nękanie mnie, na twój koszt procesu, całkiem wygodne rozwiązanie. Czekam, na pozew.

----------------

Yamo jeszcze jeden drobiazg, ani razu nie napisałeś, by ta korespondencja została tylko między nami, do tego ja nigdy nie powiedziałam, że jej nie opublikuje.
Twoje słowa nie są wyrwane z kontekstu, umieszczam pełne wypowiedzi. Zatem nie ma tu też mowy o manipulacji twoimi wypowiedziami. Komentarz dość skromny zresztą umieściłam pod spodem. W komentarzu zawarłam własną opinię, co zaznaczyłam.

Mam kasę... A nick to są publiczne dane osobowe...

Nie wiesz, ile ja wiem... Prawda jest taka, że przyciągam kobiety, jak słowa AXE JET...

Ale co Ty o Yamochłonku możesz wiedzieć...

P.S.

patrz na płeć na forum moją... Very Happy

Jak widać ciężko czytać ze zrozumieniem...

Cytat:

patrz na płeć na forum moją... Very HappyRazz

Masz piersi?

nie, za młoda jestem... hormonków brak...