Wszystkie drogi prowadzą do Vackell (wstęp i ustalenia)

to moze by szybko skonczyc i zaczac wydanie drugie ???

ekhm... ja nie napisałem że rozstrzygnąłem bitwę, tylko napisałem że pomogłem - to już różnica.
pozatym pisane było że krasnoludy mają małe szanse na przetrwanie (uwzględnijmy w tym moce nekromanty, który mógł ożywiać poległych!!!!) - wzorując się na tym, napisałem o bitwie, no i pewnie się ktoś jeszcze przyczepi o platynowego smoka - powiem że to nie MOJA siła go zabiła tylko siła mechanicznego łuku...

to tyle, jeszcze coś wytłumaczyć?

1) chciałbym jednak skończyć to opowiadania, bo mi sie ono pdoba Smile

i nie widzę sensu w kończeniu go teraz. (powiem w tajemnicy, że mam po prostu pomysł na ostatniego posta i nie chce go zmarnować Razz

)
2)

Cytat:

Uciekaliście z tego miejsca i zniknęliście w głębi lasu, ja żeby was gonić zszedłem do doliny, musiałem się przerwać przez toczącą się bitwę, a że krasnoludów lubię z ich rzemieślniczych zdolności, to im pomogłem, bitwę wygraliśmy a oni w podzięce sprezentowali mi nowe uzbrojenie, miecz i ten wspaniały łuk wraz z strzałami, mówili że to najnowocześniejsza broń jaka istnieje

To napisał Amram, nie Ty. Ale ja nigdzie nie powiedziałem, kto to napisał, więc nie wiem, dalczego potraktowałes to tak personalnie...

Therionie... bo to ja napisałem Very Happy

a że Amram pociągnął dalej fabułę (do kojenego dnia) to nie chciałem żeby ten tekst (fragment mojej opowieści) się zmarnował, więc poprosiłem Amrama, alby to opowiadanie dał w swoim poście Wink

Innymi słowy: Ja napisałem fragment z opowiadaniem jak się do nich dostałem, a Amram wplotł go do swojego posta Kwadratowy

mam nadzieję że teraz rozumiesz o co mi chodzi? Wink

Ha, a więc jednak jednoosobowo zdecydowałes o losie bitwy, gdzie ścierały się armie Kwadratowy

napisałem - uwzględnij nekromantę i jego zdolności ożywiania umarłych... Neutral

oj krotko mowiac, kazdy oprocz mnie, jest jakims tam wielkim bohaterem i w konkternej sprawie ruszyl w gory.

i wracajac do bogow, to chcieliscie uciec przed bogami (dziwne), chcieliscie ich zabic (szalone), a nie migliscie napisac ze chcieli byscie porozmawiac i sie jakos dogadac? jako slydzy bogow, wasze zycie stalo by sie latwiejsze, los by wam sprzyjal, ale nie wy chcieliscie ich zabic, albo uciec od tego co wszechobecne

Fistandantilus napisał:

oj krotko mowiac, kazdy oprocz mnie, jest jakims tam wielkim bohaterem i w konkternej sprawie ruszyl w gory.

No rzeczywiście z Invira wielki bohater- anemik nie mogący utrzymać strzały na cięciwie.

no ale jestes szlachetny, wyruszyles zeby ratowac matke. no i zabiles ta pantere. a co do tego ze nie potrafisz utrzymac strzaly, to preciez ja pisalem i specjalnie zrobilem z jednej osoby anemika, no i padlo na ciebie Wink

No co jest człowiek przyjeżdza do pracy a tu nic... Piszcie Czy już wam się nie chce?

czemu nie piszecie dalej opowiadania. przestalem pisac zebyscie wy zaczeli pisac, a tu nic, nikt nie pisze.

Fistandantilus napisał:

oj krotko mowiac, kazdy oprocz mnie, jest jakims tam wielkim bohaterem i w konkternej sprawie ruszyl w gory.

i wracajac do bogow, to chcieliscie uciec przed bogami (dziwne), chcieliscie ich zabic (szalone), a nie migliscie napisac ze chcieli byscie porozmawiac i sie jakos dogadac? jako slydzy bogow, wasze zycie stalo by sie latwiejsze, los by wam sprzyjal, ale nie wy chcieliscie ich zabic, albo uciec od tego co wszechobecne

Jak możliwe jest porozmawianie z nimi, skoro ich nie widzieliśmy, ani nie wiemy że są obecni (może Amram w snach coś widział). No więc stwórz posta w którym siadamy z nimi w karczmie, popijamy piwko i rozmawiamy o starych, dobrych czasach (z tym że chcą ubić Amrama)...Co do bochatera, to czy każdy złodziej, wojak czy ktośtam kica po drzewach jak zając - nie wiem. No ale nic - czepiam się Very Happy

jak każdy superbochater Very Happy

a czy czasem nie bylo napisane ze owi bogowie sa uwiezienie w cialach starcow? ???? ? ???? ?

Wybaczcie, wybaczcie, wróciłem, nie miałem dostępu do kompa. Już jestem, będę czytał opowiadanko i mam nadzieję, coś dopiszę, jak znajdę aż tyle czasu.

1therion napisał:

i pomimo tego, że napisałem że każdy ma być zwykłym smiertelnikiem, mamy bande super-hiper-bohaterów ( z drobnymi, acz jakże chlubnymi wyjątkami).

Na przykład ja Very Happy

Ciągle uciekam Very Happy

Ktoś tam za mnie napisał, że ciskam jakimiś pociskami ognia, ale nie posunąłbym się nigdy do tak lubieżnego czynu.

LUDZIE PISZCIE! Przez ten czas, kiedy mnie nie było nikt nic nie napisał, aż się zdziwiłem Confused

ja mam teraz poprawki

musze zaliczyć mate i histe

a do tego rozprawka z polaka i ruska

nie będę miał teraz czasu żeby pisać