Kilka ogłoszeń drobnych od Krzyża

Moja aktywność teraz ebędzie ograniczona, natomiast nie martwcie się, bo tylko do 19 sierpnia, kiedy to wogóle zniknę Twisted Evil

Pojadę w góry, później może uda mi się załapać na końcówkę Polconu, więc wróc ę tak około 28...
Sorry Alice, ze zostawiam cały klan na twojej głowie, ale wierzę że sobie poradzisz Very Happy

:*

muhahahahahaha ]:->
:*

no nie co to bedzie co to bedzie ? ... kto nas bedzie pilnowal?? <umc umc umc> <gulp>
ach... be freee<hick>ee XD Twisted Evil

Spepsaj dziadu xD xD xD xD xD Very Happy

no dobra, zartowalem, milego odpoczynku Krzyzu (:* xD xD xD)

Miłego Krzyżu! Odpocznij sobie spokojnie, nie martw się o klan...

buahahaha Alice sobie z nami nie poradzi Twisted Evil

Słońce, Ty nie znasz moich możliwości Very Happy

To moje ostatnie logowanie, jutro znikam xD
papatki

:*

pa.

baw się dobrze i nie pij za mało Smile

Wróc bez kaca xD

Podczas wtorkowego ranka cały klan zgromadził się przy kominku w bibliotece klanowej. Było zimno, więc wszyscy siedzieli mocno wtuleni w fotele, naktyci kocykami, trwałąc w swoistym półśnie, będącym jeszcze pamiątką po ostatniej nocy.
Nagle na schodach zadudniły kroki. Było w nich coś niesamowitego, gdyż ich lekkosc sprawiała wrażenie, jakby osobnik na scodach płynął, a nie stąpał. Cześć osób z zaciekawieniem zaczęła strzelać wzrokiem w kierunku drzwi. Te otworzyły się nagle, jakby pchnięte podmuchem wielkiej mocy. Za drzwiami stała zakapturzona postać w czarnym, ale bogato chaftowanym srebrnymi nićmi płaszczu płaszczu. Męczczyźni zaczęli nerwowymi ruchami szukać swej broni, kobiety jeszcze bardziej wtujiły się w fotele, jedynie mistrzyni zachowała zimną krew, powstając ze swego złaconego fotela i trwając w bezruchu. Przybysz zrzuciłz siebie okrycie wierzchnie i pomieszczenie zalała fala niesamowitego blasku, bijącego od postaci odzianej w lekką, zwiewną, lecz bardzo wytworną, haftowaną białą szatę.
- to Krzyż ! Wrócił !- zawołały chóralne głosy
Krzyż Południa, bo to był on w istocie, podszedł do Halkione, uklęknął i usałował ją w mistrzowski pierśćień z literami :JA&F" zatopionymi wewnątrz oczka.
-Wróciłem Pani, aby dalej wiernie służyć Tobie, oraz sprawie klanu- powiedział

- Wróciłeś? - Wyrwało się Tajrze. Schowała się więc za Halkione.
- To Ciebie nie było? - pomyślała w duchu...

-Skoro wróciłem to mnie nie było - odpowiedział Krzyż z uśmiechem.
Finch wyszedł na chwilę z biblioteki, i zaraz wrócił niosąc w ręce kubeczek (z wiewiórką).
-Herbatki? - zapytał - Z prądem [xD]
-O tak chętnie - Krzyż wziął kubek i wypił łyczek.
Novy, Finch i Alice stanęli przy sobie, wymienili szeptem parę słów, i obrócili się z uśmiechem na twarzy...
-Biba! -zawołali
I tak w zimny poranek biblioteka zapełniła się śmiechem, okrzykami, zabawą, i kubkami herbaty.
Mimo wszystko każdy czuł lekkie ukłucie smutku. No tak. Kolejny mod wrócił. ;]

wszyscy sie bawili a Fist siedział i myślał. i nic ciekawego nie wymyślił. wiec zaczął się zastanawiać czemu niczego nie wymyślił

UWAGA !
ogłaszam, że od dzisiaj do odwołania nie mam neta, gdyz zmieniam dostawcę usług internetowych i nie wiem, ile to może potrwać Confused

Będę jednak odwiedzał forum z e szkolnej biblioteki, ale tylko w dni robocze Sad

No i tyle... Nie szaleć za bardzo Exclamation